Scenariusz: Odnajdę moc w samotności
Scena 1. Kryte lodowisko. Czas współczesny.
Na środku sceny (lodowiska) stoi ryćka*. Siada na niej, akcentując zagubienie, aktor i mocno skulony bardzo wolno wypowiada tekst. Pozostali aktorzy, czyli łyżwiarze, pojedynczo wślizgują się na scenę. Wszyscy wykonują różne figury łyżwiarskie i rundę wokół siedzącego aktora. Mają na sobie dowolne współczesne ubrania, w czarnym kolorze. Po pełnym okrążeniu tworzą półkole, zatrzymują się i wypowiadają swoje teksty. Rozmawiają powoli, po cichu, od czasu do czasu wskazując wzrokiem na siedzącego aktora.
Rozmowa 1.
A-I:
nie jestem czym jestem
mam własny ogląd
niedostępny dla obcych
w jednej chwili otwieram – zamykam
przechodzę przez każdy przedział
nie wiem gdzie położę
zmęczone jestem
jeśli się zatrzymam
pozostanę bez wyjścia
na jawie jak we śnie
prześwituję pojedynczo
fenomenalnie
A-II: Wiesz, raz czuję dużą potrzebę samotności, innym razem jest mi bliżej do ludzi, to zmienne okresy, jeden i drugi trwają z falującą częstotliwością, zmieniają się też grzbiety i doliny fal.
A-III: Tak, wiem, mnie też czasem dopada poczucie osamotnienia.
A-IV: Ale samotność to przecież nie to samo co osamotnienie.
A-V: Samotność mieści się wyłącznie w środku istoty, jesteś skazany przez naturę na samotne człowieczeństwo.
A-VI: Człowiek bez własnej woli został w nią wrzucony i nie ma wyboru.
A-VII: Samotność śmieje się z ego i jego dumnych podskoków…
A-II: … a na osamotnienie skazują cię ludzie, gdy odsuwają się od ciebie.
A-III: A jednak wewnętrzna samotność pozwala na zbudowanie w środku silnego obrazu samego siebie.
A-IV: A ja broniąc się przed dziką samotnością, wywołuje wewnętrzny ból, boję się…
A-V: Ja czasem zaprzeczam sam sobie, niby jest mi dobrze samemu, a tłumię w sobie chęć bycia z innymi…
A-VI: … tak jakbyś chciał zjeść ciastko i mieć ciastko?
A-V: Tak… [szepcze zlękniony]
A-VII: We mnie również jest nieuświadomiony lęk, przeczucie, że mogę zatracić kontakt ze światem, z bliskimi ludźmi, ze wszystkim, co piękne, co znajduje się tuż obok mnie i może mnie cieszyć.
A-II: Popatrzcie, a bywają ludzie, co dokonują świadomego wyboru bycia w pojedynkę.
A-III: Oczywiście, mnisi niektórych zakonów, pustelnicy…
A-IV: Istnieje jednak ryzyko zatracenia się, chyba że zamknięcie na otoczenie wiąże się z otwarciem na Boga.
A-V: Bywają też osoby, które posiadają wewnętrzne bogactwo duchowe i nie obawiają się samotności…
A-VI: … ale czasem świat skazuje na samotność.
A-VII: Tajemnica samotności jest fenomenem, jest ostateczna.
A-II: Nie ma wyjaśnienia, nie ma wiedzy na temat metod, którymi można w pełni doświadczać samotności, zrozumieć jej istotę.
A-III: Podobnie jest z fenomenem ludzkiego sumienia.
A-IV: Wiesz, patrzę czasem samotnie na sceny z mojego życia, są jak malutkie kawałki w wielkiej układance z puzzli, więcej w nich cierpienia niż radości.
A-V: A oddaliłeś się przynajmniej raz na wystarczającą odległość od samego siebie, by ocenić piękno tej układanki?
A-IV: Nie wiem.
A-VI: Żyjesz w teraźniejszości, lecz jest ona tymczasową drogą do celu, spójrz na innych ludzi, może tłumią i wypierają swą samotność silniej od ciebie.
A-VII: Nie przerażaj się swym samotnym katastrofizmem.
A-II: Jesteś czym jesteś.
A-III: Sens w tym, abyś chciał…
A-IV: … abym nauczył się żyć w dwóch światach, rzeczywistym i samotnym, który otwiera się na rzeczywistość.
A-V: Daj szansę uczuciom, żeby samotność nie rozsadziła twojego umysłu.
A-VI: I poszukaj prześwitu, który posiada twoja dusza.
Na koniec łyżwiarze wykonują okrążenie wokół siedzącego i wyślizgują się ze sceny. Siedzący aktor wstaje i opuszcza lodowisko. Jest nadal zamknięty w sobie.
* Ryćka – w gwarze śląskiej to mały stołeczek
Zdjęcie na licencji: Creative Commons
Copyright © by Alfred Kampa