Scenariusz: Odnajdę moc w samotności
Scena 2. Pole pokryte śniegiem. Czas współczesny.
Rozmowa 2
Na środku sceny (pola śniegu) stoi ryćka. Siada na niej zamknięty w sobie aktor. Uwolnił już prawą rękę – gdyby porównać pozycję jego ciała do tej w scenie 1. Pozostali aktorzy, czyli narciarze, pojedynczo (podobnie jak w biegach narciarskich) wślizgują się na scenę. Są ubrani w dowolne współczesne ubrania, w czarnym kolorze. Dodatkowo mają narzucone na ramiona białe, zwiewne peleryny. Wszyscy narciarze wykonują rundę wokół siedzącego aktora. Potem zatrzymują się, tworząc szereg w szpicę za aktorem.
Aktor I powoli wypowiada swoją kwestię, jednak trochę śmielej niż w poprzedniej scenie. Trwa rozmowa, aktorzy wypowiadają się: po kolei, spokojnie, nieśmiało wskazując palcem na siedzącego.
A-I:
na ostrowiu
osadziłem enklawę poznania
na ostrzu ciernia gałązki
z różą na szczycie
jestem wyspą
negocjuję z sobą pakty
z własnego getta
wydobywam diamenty
wytrwale szlifuję
indywidualną substancję
żyję bo nie mogę
przestać
A-II: Samotność mnie dotyka… Dotyka każdego z nas. [pokazuje Aktora I].
A-III: Wybieram samotność wtedy, gdy jestem w harmonii z sobą. A czasem czuję, że nie znam dobrze ludzi, wtedy zagłębiam się w sobie. Niekiedy dokucza mi samotność, bo w głębi duszy jest mi źle. Czuję się bardzo smutny, zdany tylko na samego siebie.
A-IV: Samotny zostaje z daleka… jak on. [pokazuje Aktora I] I natychmiast ucieka na szczyt wzgórza lub wyspę, aby inni nie uczynili mu nic złego.
A-V: Samotność może być bliska i tak przerażająca, jak puste pudło, w którym kiedyś zostanę zamknięty.
A-VI: Pustka nie jest pusta, jest pełna życia… Rzekomo jest we mnie dobro, które wypełnia życie i jest zło, od którego staje się inna pustka.
A-VII: Czy jest dobro i zło? Raczej jest tylko to miejsce skąd zaczyna się kot, pies, człowiek, zboże i drzewa… Wszystko! A dalej to już tylko teorie, definicje, upodobania…
A-II: W Pustce naprawdę odnajdziesz siebie. I nikt nie jest pusty.
A-III: Od życia należy się tylko śmierć. Czy śmierć jest Pustką?
A-IV: Nie wiem… [szepcze] Jeszcze żyję! Nie umarłem! Poza tym mówimy o samotności. Samotność jest uniwersalna dla twojej istoty, pozwala budować w duszy wizję świata na własne potrzeby, wydobywać rzeczy ważne oraz błahe, które pozwalają na kontakt z innymi ludźmi.
A-V: Samotność jest jedynym emocjonalnym dowodem na istnienie.
A-VI: Jest dźwignią najlepszych poczynań.
A-VII: Samotność jest piękna, kiedy jesteś w zgodzie z samym sobą i masz konkretne pomysły na własne życie.
A-II: Ale my usiłujemy uciec od samotności, w zaprzeczenia, wyparcia i uzależnienia…
A-III: … w życie, od którego jesteśmy uzależnieni.
A-IV: Nie, właśnie w tym rzecz, że nie uciekamy w życie… Każdy ma okaleczenia, rany zadane przez swoją samotność i każdy omija je, bo boli.
A-V: Uciekamy od strachu, żeby żyć w miłości? Dziwne, ale ilekroć uciekam od strachu to napotykam go więcej.
A-VI: A ja uważam, że jesteśmy bezbronni, stoimy nadzy, nic nie broni nas przed biedą, chorobami i katastrofami. Spójrzcie na niego! [pokazuje Aktora I] On bardzo potrzebuje miłości.
A-VII: Poszuka w głębi duszy pokładów najlepszych uczuć, kiedy w pobliżu pojawi się miłość.
A-II: Pojawi?! Ona jest, zawsze! Posłuchajcie, nikt na świecie nie jest samotną kępą trawy wyrosłej na pustyni!
A-III: I nikt nie jest pozbawiony miłości…
A-IV: … bo każdy ma w sobie wszystko to, co trzeba mieć, by stać się miłością.
Na koniec aktorzy – narciarze wykonują rundę wokół siedzącego i znikają ze sceny. Aktor ociężale wstaje i wychodzi, sprawiając wrażenie nieszczęśliwego.
Zdjęcie na licencji: Creative Commons
Copyright © by Alfred Kampa