• Dzisiaj jest środa, Maj 19, 2021

Odnajdę moc w samotności (3)

wislerz
Alfred Kampa
Wrzesień05/ 2015

Scenariusz: Odnajdę moc w samotności

Scena. 3 Akwen wodny. Czas współczesny.

 

Na środku sceny (tafli wody) znajduje się ryćka. Aktor I siada na niej. Czuje się zawstydzony, zmieszany, a jego postawa ciała świadczy o tym, że jest nadal zamknięty w sobie – jak dotąd uwolnił (odblokował) jedynie obie ręce. Zamyślony Aktor I wypowiada swój tekst.

Pozostali Aktorzy (kajakarze) wpływają na scenę. Są ubrani we współczesne, dowolne, raczej luźne stroje – w czarnym kolorze. Wszyscy płyną wokół siedzącego Aktora I. Po chwili zatrzymują się, tworząc za nim niedomkniętą figurę po kolei wypowiadają swoje kwestie. Dość śmiało wskazują ręką na siedzącego Aktora. 

 

Rozmowa 3

 

A-I: 

uzurpator

 

w przerwie w epizodzie czasu 

odnaleziony dziedziny wypełnia

okruch z prawami nicości

 

przepaską zawiązane oczy

rejony układów gwiezdnych

między aż po granice ogromu

 

może zgłębia tajemnice

ma wrażenie zaistnienia

w odpowiedniej chwili 

 

A-II: Samotność wydaje mi się na wskroś ludzka, jak posiadanie wiedzy i tajemnic. 

A-III: Mam czasem wrażenie, że za bardzo zwracam na siebie uwagę, jestem zbyt natarczywy, roszcząc sobie prawo do bycia kimś ważnym.

A-IV: Tak, ale chyba nie pamiętasz procesu wyniszczania w sobie wspomnień z przeszłości.

A-V: Na początku byłeś zwyczajnym dzieckiem, któremu przytrafiło się zaistnieć z łaskawości przypadku. 

A-VI: Czas nie ulega potknięciom, dlatego stałeś się ciałem. Tak jak on… [wskazuje Aktora I]

A-VII: Cały szkopuł w tym, że wtedy jeszcze twój mały teren był płaszczyzną wewnętrznej samotności, kontaktowałeś się głównie z matką, była najbliżej, rozumiałeś matkę zanim nauczyłeś się mówić, potem byłeś już tylko sam. 

A-II: Za to teraz ogarniam cały świat moim rozległym doświadczaniem, podchodzę do życia z ciekawością. 

A-III: Nie odczuwasz już samotności. 

A-IV: Każdy samotnik pozostanie samotny. Nie dlatego że lubi być samotny, ale dlatego że tylko próbował stać się częścią świata. 

A-V: Próbować to za mało! Można wytrzymać tydzień bez picia, miesiąc bez jedzenia, lata na tułaczce, ale nie można znieść samotności. 

A-VI: Samotnym jest się tylko wtedy, gdy znajdzie się na to trochę czasu. [Patrzy na Aktora I] Na szczęście ja go nie mam.

A-VII: Pociechę znajdziesz w śnie, bo tam możesz zatrzymywać się ciągle w tym samym dniu, tygodniu… choć śnisz też samotnie. 

A-II: Udałeś się spać w młodości, budzisz się w starości! [Śmiejąc się]

A-III: Nie masz wrażenia zagubienia całego swojego środka? [Patrząc na Aktora I] Dopiero co byłeś młody,  a teraz uzurpujesz sobie prawo do starości. 

A-IV: Na starość nikt nie powinien być samotny.

A-V: Dlaczego? Przecież starość opowiada prawdę… 

A-VI: … chociaż koloryzujemy przeszłość, kłamiemy. Pamięć nie zna drogi powrotu, to miłość jest najwyższą prawdą. 

A-VII: Czas zawsze kręci kółko, chcemy wracać do początków, ale po stu latach w samotności nigdy nie wraca się do tej samej rzeki – nie mamy drugiej szansy na ziemi. 

A-II: Sekretem dobrej starości jest szczery pakt z samotnością… 

A-III: … bo w rzeczywistości nie ma znaczenia śmierć, lecz życie…

A-IV: … ciepło trwania i przemijania… 

A-V: … tworzenia wciąż na nowo młodego i starego. 

 

Na koniec sceny Aktorzy ponownie wykonują  rundę wokół siedzącego i wypływają ze sceny. Aktor I wychodzi. Jest nadal zawstydzony i zmieszany.

 

Zdjęcie na licencji: Creative Commons

Copyright © by Alfred Kampa

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Musisz zaznaczyć pole *

Możesz użyć takich HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>