• Dzisiaj jest czwartek, Maj 20, 2021

Odnajdę moc w samotności (4)

koloseum
Alfred Kampa
Październik13/ 2015

Scenariusz: Odnajdę moc w samotności.

Scena 4. Rzymskie Koloseum. Czas współczesny.

Na środku sceny (Koloseum) stoi ryćka. Siada na niej Aktor I. Co prawda czuje ręce i nogi, lecz nadal jest nieco spięty. Bez entuzjazmu wypowiada swój tekst. Pozostali Aktorzy (turyści) wchodzą na scenę. Są ubrani we współczesne, czarne stroje. Każdy narzuconą na ramiona cienką, białą pelerynę. Wszyscy spacerują wokół siedzącego Aktora I, oglądają go tak, jakby oglądali eksponat w muzeum. Potem zatrzymują się  w wyszukanych pozach, tworząc za nim niedomkniętą figurę. Wypowiadają swoje kwestie nonszalancko, z lekkością gestykulując i zwracając się w stronę Aktora I.  

Rozmowa 4

A-I:

zatrzymałem się

czekam

nic nie mówię

nie patrzę za siebie

zawieszenie nie pozwala mi

spojrzeć w odwrotną stronę

pragnę połączyć wyobraźnię ze zwiedzaniem

doświadczam dziwnego bólu świadomości

sam nigdy nie zobaczę

siedmiu cudów świata 

 

A-II: Nie macie przypadkiem odczucia, że kiedy zostajecie sami, to wasze dziwne zachowania  przestają być już dziwne? 

A-III: Tak, czasem nawet bardzo dobrze czuję się ze swoimi dziwactwami.

A-IV: A ja w swojej osamotnionej świadomości doświadczam wielu oczekiwań –

jedne doskonale sam sobie wyobrażam, inne nabierają dopiero konkretnych

kształtów.

A-V: Wyobraźnia nawet bez wiedzy może stworzyć niesamowite budowle! 

A-VI: Kiedyś wymyśliłem sobie malutki domek, a kiedy wirtualnie w nim zamieszkałem

był w środku ogromny!

A-VII: A ja fantazjuję o podróżach do odległych krain na krańcach świata – tam, gdzie nie postała jeszcze noga człowieka. 

A-II: Wycieczka  kosmicznym bolidem do granic wszechświata to dla mnie nic nowego! Co dzień przekraczam granicę jednego wszechświata, potem kolejnego… Docieram  tam, gdzie nie sięga jeszcze ludzka myśl.

A-III: Zastanawiam się, czy byłbym zadowolony, gdyby spełniły się wszystkie moje pragnienia? Czy osiadłbym na laurach, czy tworzyłbym wciąż nowe projekty?

A-IV: A lepiej jest ciągle czekać na niespełnione marzenia, czy być zawiedzionym spełnieniem? 

A-V: Umiesz liczyć, licz na siebie! W końcu i tak zawsze zostajesz sam w swojej samotności.    

A-VI: Kiedy zbliżam rękę do drugiego człowieka, nigdy nie wiem, czy wyciągnie do mnie swoją dłoń, czy odwróci się na pięcie. 

A-VII: Dla ciebie ręka i przestrzeń drugiego człowieka może być kwitnącą gałązką. A dla niego, innego ciebie, może być suchą kłodą. 

A-II: Nikt ci nie wyjaśni, dlaczego twoja głowa działa inaczej. 

A-III: Sam sobie jesteś sterem, żeglarzem… 

A-IV: … więc oglądasz piramidy, wiszące ogrody, posągi, kolosy, mauzolea. Twoje niebieskie oczy  oświeca światło latarni. Ale pewnego dnia te oczy zostaną posypane piaskiem i zanim zdasz sobie sprawę, pogasną wszystkie światła, nie ujrzysz już nic więcej… 

A-V: Ze wszystkiego co pobłyskuje złotem, niewiele jest prawdziwym, szlachetnym kruszcem.

A-VI: Nie znajdę złotego  środka! 

A-VII: Na wyłączność posiadasz tylko samego siebie.         

Na koniec wszyscy, znudzeni, opuszczają scenę.

 

* Ryćka – w gwarze śląskiej to mały stołeczek

Zdjęcie na licencji: Creative Commons

Copyright © by Alfred Kampa

Twój adres e-mail nie będzie publikowany. Musisz zaznaczyć pole *

Możesz użyć takich HTML tagów i atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>